Cześć Kochani. Jak Wam minął kolejny wakacyjny weekend? Liczyłam, że dziś uda mi się pozałatwiać wszystkie sprawy w mieście i długo się tam wybierać nie będę, ale oczywiście się przeliczyłam. Muszę koniecznie wybrać się na zakupy związane z moim planowanym pobytem w szpitalu. No właśnie, termin zabiegu zbliża się wielkimi krokami a ja nieziemsko się boję, z dnia na dzień coraz bardziej. Planowałam też w tym tygodniu sesję, którą prawdopodobnie będę musiała przesunąć na koniec sierpnia, tj. gdy już wrócę ze szpitala i dojdę do siebie. (psychicznie i fizycznie) Teraz raczej nie będę w stanie zrealizować swoich sesyjnych planów,cały ten natłok dodatkowych zajęć i myśli sprawia, że wieczorem jestem kompletnie nieżywa, choć o niczym innym nie marzę jak o jakiś cudownych zdjęciach. Mam tyle nowych pomysłów, które ciągle wiszą w powietrzu, ale krok za krokiem zbliżam się do ich realizacji. Zwłaszcza gdy pogoda zachęca do sesji plenerowych. Pewnie niejednokrotnie spotkaliście w sieci piękne zdjęcia - lekkie albo poważne, z głębokim przesłaniem, lub po prostu cudowne w estetyce. Zdjęć od Mileny też niestety jeszcze nie odebrałam i czekam na nie z niecierpliwością.
I na koniec sierpniowe magazynowanie wspomnień:
I na koniec sierpniowe magazynowanie wspomnień:
Komentarze
Prześlij komentarz