Czasami przeczytam dobrą książkę, obejrzę komedię, lub kabaret, który dostarczy mi mnóstwo zabawy i humoru. Czasem natomiast wystarczy, że usiądę przed komputerem i już pod wpływem przeczytanych komentarzy (bywa, że nawet jednego) wybucham głośnym śmiechem. Cieszę się z tego powodu niezmiernie. Gdzieś czytałam, że ponoć śmiech i wszelkie pozytywne emocje przedłużają życie. Dla mnie śmiech jest lekiem na całe zło. Żałuję tylko, że nie mogę wybuchnąć niektórym osobom "śmiechem w twarz". Z pewnością byłoby to ciekawe doświadczenie.
Fotograf: Sandra Dziuba
Komentarze
Prześlij komentarz