Weekend zbliża się wielkimi krokami a ja zamiast poszerzać swoją wiedzę goszczę się, spaceruję, oglądam mecz Polska- Słowacja (swoją drogą dali chłopaki czadu). W ciągu całego dzisiejszego dnia pokusiłam się jedynie o lekcję gry na dzwonkach. Myślę, że "U zegarmistrza" i "Azor`a" opanowałam w stopniu dość zadowalającym. Teraz muszę wziąć się do roboty i ogarnąć chociaż swoje notatki. Tak, więc do dzieła. Miłego wieczoru Kochani!
Zapewne pamiętacie, że nie raz mówiłam/pisałam, by nie uzależniać swojego szczęścia od rzeczy, na które nie mamy wpływu. Jedną z tych rzeczy bez wątpienia jest aura pogodowa i ta przygnębiająca szarość, której nie da się przemalować choćby najpiękniejszymi i najbardziej kolorowymi kredkami, jakie pierwszoklasista ma w piórniku. A szkoda, bo chętnie domalowałabym do tego obrazka piękne, duże słoneczko, promyki sięgałyby aż do samiutkiej ziemi. Na szczęście istnieje wiele sposobów na wprowadzenie do codzienności nieco słonka, co więcej jest to możliwe bez użycia kredek (no chyba, że takich wyimaginowanych), a ja te sposoby znam. Dosyć gadania, idę działać! Miłego popołudnia robaczki! Poniżej zrzut z instag. Kto zechciałby obserwować zapraszam! ---> klik
słodka czapka:)
OdpowiedzUsuńCudowne zdjęcia!!! idealna zimowa czapka!!!! slicznie:*:*:*:
OdpowiedzUsuń★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrawiam:*:*:*:*: i zapraszam na nowy post do mnie:)!!!
słodko wyglądasz w tej czapie ;d
OdpowiedzUsuńno, czapka wymiata :)
OdpowiedzUsuń