Pomijając moje rozczarowanie i oburzenie faktem, iż zwycięzcą Must Be The Music został Lemon a nie NPWM mogę powiedzieć, że weekend minął dość przyjemnie. Najważniejsze, że udało mi się pozałatwiać wszystkie sprawy, które miałam do załatwienia w Olsztynie, no i załapałam się na wczorajszy festyn w Dąbrowie. Spotkałam masę znajomych, zjadłam możliwie największą, wprost olbrzymią watę cukrową (a właściwie to nie zjadłam, gdyż przerosła ona moje możliwości, co do konsumpcji), potańczyłam etc. Impreza zakończyła się około północy niestety a może stety, gdyż dziś musiałam wczesnym rankiem wyruszyć w drogę do Olsztyna. (Oczywiście jak zwykle miałam kłopoty z podniesieniem tyłka z łóżka). A co do NPWM bez wątpienia i z całym przekonaniem mogę stwierdzić, że będzie o nich jeszcze głośno (w zasadzie to już jest). Jak dla mnie to oni zwyciężyli! I szczerze chłopakom gratuluję!
Poniżej jedna z piosenek NPWM (oczywiście):
Poniżej jedna z piosenek NPWM (oczywiście):
Komentarze
Prześlij komentarz