Jeszcze nie wyjechałam a już spotkałam na swojej drodze osobę, która sprawiła, że się uśmiecham od ucha do ucha. A przecież to wyjazd miał wprawić mnie w dobry nastrój. Teraz może być już tylko piękniej. Bo dopóki mogę iść o własnych siłach, pójdę tam, gdzie tylko zechcę. Ktoś kiedyś powiedział: życie jest krótkie, więc łam zasady, wybaczaj szybko, całuj powoli, kochaj szczerze, śmiej się bez opamiętania i nigdy nie żałuj niczego, co wywołało uśmiech na Twojej twarzy. Nie mam pojęcia czyje to, ale w pełni świadomie się z tym utożsamiam. Nie odkładamy nic na później, ruszamy tyłki i spełniamy marzenia. Znikam na jakiś krótki czas (nie długi, bo przecież internet jest wszędzie;) i obiecuję, że wrócę z jeszcze większą dawką pozytywnej energii. Przynajmniej mam taką nadzieję. Miłego weekendu Kochani!
Hej! Co u Was? bo u mnie dużo się dzieję. Na zdjęciach moje kochane dupeczki, które wreszcie mnie wczoraj odwiedziły. Mamy w planach następny `zjazd` tym razem z nocką, inaczej zawsze któraś będzie kierowała. A dziś trzeba było zwlec (z niesamowitym trudem) tyłek z łóżka, wsiąść w samochód i jechać do swojego ukochanego Ekonomika po wyniki z matur. Stresik był... o tak. Maturka poszła nawet dobrze, jestem zadowolona. (choć zawsze mogło być lepiej). Teraz domek, odpoczywamy i może opijamy :) choć w planach mam jeszcze roweryk z Agą, w końcu trzeba dbać o kondycję no nie ;p Cya <3
Komentarze
Prześlij komentarz