Nadszedł ten dzień, kiedy udało mi się wreszcie porządnie wyspać. Zregenerowałam siły, nabrałam energii i chęci do działania i rozpoczęłam ten dzień z uśmiechem na twarzy. A jeśli to prawda, że ten, kto ubiera choinkę będzie miał szczęście aż do przyszłych świąt, to będę chyba najszczęśliwszym człowiekiem spośród wszystkich ludzi, bowiem dzisiaj ubrałam już czwartą choinkę w tym roku. Oczywiście to czysty przypadek, ale czemu nie napawać się dodatkowo optymizmem. Grunt to pozytywne podejście do wszystkiego i wszystkich. I Wam też takiego życzę. Wszystkim i każdemu z osobna. Zdrowych, pogodnych świąt, satysfakcji z każdego dnia, mnóstwa radości, miłości i wytrwałości w dążeniu do celu, niech wszystko czego się dotkniesz stanie się pomocne w spełnianiu marzeń, a każda nawet najdrobniejsza czynność przybliża Cię do bycia najszczęśliwszym i najbardziej uśmiechniętym człowiekiem na świecie!
A teraz ze świadomością dobrze przeżytego dnia kładę się do łóżka. Mam nadzieję, że Wy spędziliście wigilijny wieczór równie przyjemnie, że był opłatek, kolędy, wieczerza, Pasterka i mnóstwo prezentów. Ja osobiście uwielbiam ten moment, kiedy po wspólnej kolacji przychodzi czas na rozdawanie prezentów. A wigilia jest jednym z tych dni kiedy z ręką na sercu mogę przyznać, że dużo więcej radości daje mi dawania, a niżeli dostawanie ( co nie umniejsza mojej radości i zadowolenia płynącej z otrzymania cudownych podarunków). Z pewnością brzuchy najedzone, a to dopiero początek. Święta to taki okres, kiedy możemy sobie pozwolić na mnóstwo kulinarnych przyjemności, oczywiście w granicach zdrowego rozsądku. Dlatego w wolnych chwilach pamiętajmy o ruchu, może być chociażby spacer. Lepsze to, niż całodniowe siedzenie przy stole. Mnie sę nawet udało dziś wyrwać godzinkę z wypełnionego po brzegi dnia i pokosić się o Turbo Power. Brawa dla mnie!
Jak fajnie zapakowane prezenty. :) Cztery choinki to naprawdę duże szczęście.
OdpowiedzUsuńAle dzieciaki uradowane z prezentów! U mnie niestety kolęd nikt nie chce śpiewać, chociaż namawiam. A za Turbo faktycznie należą ci się brawa, chociaż ja też mogę się pochwalić: 7 kilometrowy szybki spacer :)
OdpowiedzUsuńPięknie zapakowane prezenty.! :)
OdpowiedzUsuńWidać radość dzieciaków. :)
Dodałam do obserwowanych. :)