We śnie wszystko wydaje się być tak mało skomplikowane. I choć budzimy się jeszcze pełni entuzjazmu i chęci realizacji marzeń, z każdą minutą patrzenia w sufit, one oddalają się coraz bardziej, a nam coraz trudniej je dogonić. Mówią, że nic nie dzieje się bez powodu, i wszystko w jakimś celu. Tylko gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla nas samych, gdzie się znajdujemy my i nasze problemy? I co do cholery mamy robić wtedy, kiedy nic zrobić nie możemy? Każą nam czekać, ale ja nie lubię czekać, ja nie umiem czekać, i nie chcę. Na te i inne problemy mam tylko jedno rozwiązanie, TRENING. Zaraz po pracy wskakuję w sportowe szorty i top, i pozbywam się wszystkich toksycznych emocji. Aktywnego dnia wszystkim!
Hej! Co u Was? bo u mnie dużo się dzieję. Na zdjęciach moje kochane dupeczki, które wreszcie mnie wczoraj odwiedziły. Mamy w planach następny `zjazd` tym razem z nocką, inaczej zawsze któraś będzie kierowała. A dziś trzeba było zwlec (z niesamowitym trudem) tyłek z łóżka, wsiąść w samochód i jechać do swojego ukochanego Ekonomika po wyniki z matur. Stresik był... o tak. Maturka poszła nawet dobrze, jestem zadowolona. (choć zawsze mogło być lepiej). Teraz domek, odpoczywamy i może opijamy :) choć w planach mam jeszcze roweryk z Agą, w końcu trzeba dbać o kondycję no nie ;p Cya <3
Komentarze
Prześlij komentarz