Każdy z nas w poszczególnych etapach swojego życia przeżywa różne skrajne emocje. Czasem płaczemy ze szczęścia, innym razem ze wzruszenia, a jeszcze innym z bólu. Tak już jest, najważniejsze jednak, by tych chwil dobrych było więcej niż tych złych. Wtedy to wszystko ma sens. Bo po deszczu zawsze świeci słońce.
A te wspomnienia naprawdę bywają piękne. Tylko co w sytuacji, gdy zostajemy z samymi wspomnieniami. Bo los bywa okrutny i czasem zabiera nam kogoś bliskiego, bez kogo nigdy sobie tego życia nie wyobrażaliśmy, na pożegnanie z kim nigdy tak naprawdę nie byliśmy przygotowani. Co zrobić kiedy płaczemy z tęsknoty za kimś, kto już nigdy do nas nie wróci, kogo już z nami nie ma... Możemy tylko przez łzy uśmiechać się na myśl o kimś kogo kochaliśmy i kochać nie przestaniemy. Tak często nie doceniamy tego, co mamy i co tak naprawdę winno być dla nas priorytetem. Tak często poświęcamy coś ważnego na rzecz jakiś "pierdoł" za przeproszeniem. Tak rzadko mówimy bliskim, że ich kochamy i są da nas niesamowicie ważni. Żyjemy w ciągłym biegu, zatracamy się w szaleńczym wyścigu po coś tak naprawdę mało istotnego, a zapominamy o tym, co ważne. Może czas się na chwilę zatrzymać i raz jeszcze przeanalizować swój obowiązujący system wartości, może nawet go nieco przehierarchizować? Pomyślmy... Dobrej nocy!
Komentarze
Prześlij komentarz