Cześć Kochani! Co tam u Was? Ostatnio moje dni przebiegają idealnie, od rana do wieczora robię coś fajnego, niestety rzadko bywam w domu, a co za tym idzie nie mam czasu rozpocząć pisania swojej pracy licencjackiej. Niestety terminy gonią terminy a mi cholernie ciężko jest się za nią zabrać. Zawsze mam coś innego do roboty, lepszego, ważniejszego a przede wszystkim przyjemniejszego. Tak jak, spędzanie czasu ze znajomi, treningi, rower, opalanko, książka, film, mecz. Wiem, że to mało odpowiedzialne ale jak to któregoś pięknego dnia mi "tymbark powiedział" lenistwo uszczęśliwia, te aktywne oczywiście. Co więcej dzisiaj spędziłam cudowny dzień na zakupowych szaleństwach z moją kochaną siostrą a tym samym ulubioną partnerką do biegania po sklepach. Oby więcej takich udanych wypadów. A teraz w ramach krótkiego sportowego podsumowania (zapewne już wiecie, że:) J. Janowicz przegrał z R. Federerem, Puchar Króla niestety nie trafił w ręce Królewskich, którzy w dogrywce przegrali z ...