Czy można być szczęśliwym uciekając przed własną rzeczywistością? Świat nauczył nas pędzić do przodu nie zważając na to, co spotykamy po drodze. Warto jednak w tym dzikim pędzie zatrzymać się na moment, nadstawić uszu i zaobserwować swój umysł. Czasami trzeba wziąć głęboki wdech, a z wydechem pozbyć się wszelkich destrukcyjnych myśli i emocji. Oczyścić się i wyruszyć w drogę z większą świadomością i uważnością. Ostatnio pojawił się w sieci apel skierowany do mężczyzn, który zachęca, by Ci robili zdjęcia swoim kobietom. Gorąco popieram, podpisuję się pod tym obiema rękami i poszerzam go o was/nas wszystkich. Róbcie zdjęcia swoim bliskim, nie tylko takie pozowane, wyretuszowane z tysiącem filtrów z Instagrama. Fotografujmy też naszą codzienność, umazaną buzię dziecka, brudny podkoszulek na kochanej mamie, radość w oczach dziadka, babcię na spacerze, czy majsterkującego tatę. Obiecuję, że kiedyś wrócicie do nich ze wzruszeniem w oczach i ogromną przyjemnością. Miłego łapania chwil!
Hej! Czy Wy też z niecierpliwością wyczekujecie przyjścia wiosny? Ja zdecydowanie tak, i właśnie dlatego spędziłam pół dnia na przeglądaniu mojej garderoby w poszukiwaniu wiosennych stylizacji. Mam nadzieję, że już wkrótce wybiorę się na jakieś zdjęcia w plenerze. Już nie mogę się doczekać! Na razie jednak zadowalam się codziennym spacerem. Tymczasem poszukuję stroju na jutrzejszą imprezę urodzinową Krystiana, na którą prawdopodobnie wybiorę się z Przemkiem, Moniką i Kamilem. W międzyczasie podjadam ptasie mleczko, które o dziwo przetrwało jeszcze od dnia kobiet (chyba tylko dlatego, że mnie nie było przez cały weekend w domu), słucham radia, przeglądam kolekcje czterech internetowych sklepów naraz i zaraz wezmę się za lekturę, która leży obok łóżka i prosi się o przeczytanie od jakiś dwóch tygodni. A na koniec wiosenny akcent, tj. zielony lakier na paznokciach. Prezentuje się, o tak: Dobrej nocy!
Komentarze
Prześlij komentarz