Fatalnej pogody ciąg dalszy. Za oknem wiszą okropne chmury. Od rana pada drobny deszczyk, a słaby wiatr wciska wilgoć za kołnierz. Pogoda w żaden sposób nie zachęca do spacerów, zatem zaraz wsiadam w samochód i jadę do mojego P. Mam nadzieję na powrót lata. Chcę słońce, bezchmurne niebo i krótkie szorty. xoxo
Z okazji rozpoczęcia wakacji wydałam nieprzyzwoite pieniądze w nieprzyzwoitym butiku (ale tak to jest jak się robi zakupy z moją siostrą). Teraz mój stan konta uniemożliwia eskapady większe niż do Zenaba i na kawę. Pierwszy tydzień wakacji oznacza tydzień totalnej stagnacji intelektualnej i fizycznej. Spanie do południa, szwendanie się przez resztę dnia w szlafroku i przesiadywanie godzinami nad filiżanką malinowej herbaty.
Komentarze
Prześlij komentarz