Niebo było zachmurzone, jednak intensywne promienie słońca z łatwością przedzierały się przez białe chmury. Były one ledwie puszystymi barankami, które z pewnością nie niosły w sobie deszczu. Na dworze było prawie ciepło i bezwietrznie. Nadchodziła prawdziwa, złota jesień jak przystało na 23 września. Niektóre z drzew już zaczęły gubić liście. Za oknem cieszące się dzieci, układały z nich kolorowe bukiety. A ja siedziałam przy stole, smarując świeże bułeczki dżemem truskawkowych i obserwowałam tańczące w jasnym świetle słońca drobinki kurzu.
Fotografowała: Sandra Dziuba
Za czym tak gonimy? Za szczęściem, które już prawie łapiemy za ogon, a ono z szyderczym uśmiechem przed nami ucieka? Za miłością, bez której nie wyobrażamy sobie życia, a która nas tak dużo kosztuje? Za emocjami? Bo przecież życie bez skrajnych bodźców nie dawałoby nam takiej satysfakcji... Za pieniędzmi? By móc pozwolić sobie przynajmniej na połowę tego, co koleżanka z pracy. Za lajkami? Bo one chociaż na chwilę dowartościowują! Za pięknymi fotkami z wakacji, żeby te lajki zdobywać. Za idealną figurą, by nam stalkerzy pozazdrościli. Tylko czy jest czego tu zazdrościć??? Gdy za pięknym uśmiechem z profilowego kryją się przepłakane wieczory i nieprzespane noce. Gdy ciało katujesz na siłowni w zasadzie nie dla pięknej figury, ale po to by zająć czymś myśli i się wyżyć, gdy nagromadzonych w głowie myśli, strachu i emocji próbujesz pozbyć się i rozładować na worku bokserskim. Gdy po tym, jak wstawisz na insta idealnie wykadrowaną miskę owsianki z owocami, z dodatkowym filtrem oczywiście, ...
ale śliczne zdjęcie:)
OdpowiedzUsuńjak jesiennie :)
OdpowiedzUsuńPiekne kolorki
+zapraszam, do mnie :)