Cześć Kochani! Jestem ciekawa jak Wam minęły MIKOŁAJKI? Mam nadzieję, że było dużo radości, słodkości, prezentów, zarówno tych mega wielkich, jak i drobiazgów znalezionych w skarpetach. Ja Mikołajki spędziłam w towarzystwie swojego Ukochanego, początkowo w Mławie, później w domku. Bez zbędnych pożeraczy czasu jakimi są komputer, internet i telefon. A wieczorkiem wyszłam przed dom zatańczyć w śniegu. Był taki gruby, mokry, zimny i przede wszystkim piękny, a ja choć na kilka sekund poczułam się o 10 lat młodsza.
Za czym tak gonimy? Za szczęściem, które już prawie łapiemy za ogon, a ono z szyderczym uśmiechem przed nami ucieka? Za miłością, bez której nie wyobrażamy sobie życia, a która nas tak dużo kosztuje? Za emocjami? Bo przecież życie bez skrajnych bodźców nie dawałoby nam takiej satysfakcji... Za pieniędzmi? By móc pozwolić sobie przynajmniej na połowę tego, co koleżanka z pracy. Za lajkami? Bo one chociaż na chwilę dowartościowują! Za pięknymi fotkami z wakacji, żeby te lajki zdobywać. Za idealną figurą, by nam stalkerzy pozazdrościli. Tylko czy jest czego tu zazdrościć??? Gdy za pięknym uśmiechem z profilowego kryją się przepłakane wieczory i nieprzespane noce. Gdy ciało katujesz na siłowni w zasadzie nie dla pięknej figury, ale po to by zająć czymś myśli i się wyżyć, gdy nagromadzonych w głowie myśli, strachu i emocji próbujesz pozbyć się i rozładować na worku bokserskim. Gdy po tym, jak wstawisz na insta idealnie wykadrowaną miskę owsianki z owocami, z dodatkowym filtrem oczywiście, ...
szkoda tylko, że teraz juz prawie tego śniegu nie ma, ale co tam wróci :P
OdpowiedzUsuńTaniec w sniegu to jest to!!!!!
OdpowiedzUsuńczapki wspaniale!!!
★ ★ ★ ★ ★ ★ ★ ★
pozdrawiam:*:*:*:*: i zapraszam do mnie!!:)