Zazdroszczę tym, którzy mają ferie i mogą nic nie robić, leżeć do góry brzuchem, objadać się do syta słodkościami, cieszyć się piękną pogodą za oknem, śniegiem po kolana, mieć czas na długie spacery, spotkania ze znajomymi. Dopadła mnie ogromna chęć wypadu na łyżwy, (prawdopodobnie pod wpływem setek publikacji zdjęć na których albo "ktoś" jeździ na łyżwach, albo leży na tafli z łyżwami na nogach). Niestety w tym tygodniu nie dam rady się wyrwać. Mam nadzieję, że uda mi się po niedzieli znaleźć odrobinę wolnego czasu. Póki co muszę zadowolić się krótkim spacerem, bo na długi niestety nie mogę sobie pozwolić. Czas ucieka a moja wiedza nadal jest niedostateczna. Poniżej kilka zdjęć z wczorajszego spaceru.
Hej! Czy Wy też z niecierpliwością wyczekujecie przyjścia wiosny? Ja zdecydowanie tak, i właśnie dlatego spędziłam pół dnia na przeglądaniu mojej garderoby w poszukiwaniu wiosennych stylizacji. Mam nadzieję, że już wkrótce wybiorę się na jakieś zdjęcia w plenerze. Już nie mogę się doczekać! Na razie jednak zadowalam się codziennym spacerem. Tymczasem poszukuję stroju na jutrzejszą imprezę urodzinową Krystiana, na którą prawdopodobnie wybiorę się z Przemkiem, Moniką i Kamilem. W międzyczasie podjadam ptasie mleczko, które o dziwo przetrwało jeszcze od dnia kobiet (chyba tylko dlatego, że mnie nie było przez cały weekend w domu), słucham radia, przeglądam kolekcje czterech internetowych sklepów naraz i zaraz wezmę się za lekturę, która leży obok łóżka i prosi się o przeczytanie od jakiś dwóch tygodni. A na koniec wiosenny akcent, tj. zielony lakier na paznokciach. Prezentuje się, o tak: Dobrej nocy!
Komentarze
Prześlij komentarz