Otóż zawsze dawałam szanse – filmom, książkom, ludziom, … nawet jeśli nie rokowały nadziei. Teraz przyszedł czas by to wreszcie zmienić. Bo po co poświęcać czas, jeśli coś nie jest warte naszej uwagi. Być może się starzeję i wzrasta we mnie poczucie straconego czasu? Straconego na bezwartościową znajomość, nieuczciwy związek, kiepski film i nudną powieść. Dotychczas dawałam szansę książkom, które i tak kończyły się tak samo źle, jak się zaczynały. Bałam się, że gdy przerwę czytanie w połowie, to stracę fantastyczne, zaskakujące zakończenie. Niestety później czułam się zawiedziona, naiwna. W ostatnim czasie przeczytałam pięć książek, spośród których tak naprawdę tylko jedna mi się podobała. ( A no właśnie, czas najwyższy wybrać się do biblioteki, bo gdyby nie M. nie miałabym już co czytać). Muszę bronić się przed "kacem" straconego czasu. Pogodzić się z faktem, że mogę utracić na zawsze coś wartościowego i jest to nieuchronną częścią mojego życia.
Przyszedł czas na leniwą niedzielę.. biorąc pod uwagę intensywność ostatnich dni, regeneracja naprawdę się przyda. A więc ładujemy się na przyszły tydzień Kochani, żeby już jutro ruszyć z jeszcze większą mocą. W piątek obroniłam licencjat i od razu "pełną piersią" rozpoczęłam wakacje. Cieszę się niezmiernie, bo wreszcie będę miała trochę czasu na te zajęcia, na które dotychczas mi go nie wystarczało. Wreszcie mogę ruszyć się z domu bez wyrzutów sumienia, że się nie uczę, że odkładam to co ważne na później. Nareszcie mogę do woli spotykać się ze znajomymi, czytać, biegać i "nic nie robić", no może nie dosłownie. ;-) Wakacje wakacjami, tylko gdzie do cholery jest te piękne słoneczko, które jakiś czas temu poszło na wagary i do tej pory nie wróciło? Może już czas najwyższy?! W końcu mamy już koniec czerwca, przydałoby się nieco energii w postaci ciepłych promieni. Miłej niedzieli! Odpoczywajcie.
również cenię szczerość,za często spotykam się z umilaniem się do każdego na blogspocie.
OdpowiedzUsuńja nie żałuje czasu na kiepski film, gorszą książkę. Gorzej z ludźmi,ale tego również nie żałuję. Biorę nauczkę i uważam przy doborze następnego towarzystwa.
Masz rację, że nie warto poświęcać uwagi, na rzeczy, które nie są warte naszego czasu, tylko czasem ciężko od razu rozpoznać, czy warto w to brnąć czy nie :) Mam córkę w Twoim wieku i ostatnio pisała mi o książkach, które bardzo jej się spodobały, może i Tobie się któraś spodoba? "Jesienna miłość", "Jedenaście minut", "Trzy metry nad niebem" "Spóźnieni kochankowie" :)
OdpowiedzUsuńczytalas musimy porozmawiac o kevinie ?:)
OdpowiedzUsuń