Witam Was Kochani! Za mną tydzień pełen wrażeń, z tego też właśnie powodu nie znalazłam czasu, żeby coś dla Was napisać. Zacznijmy więc może od początku, a mianowicie od moich praktyk przedszkolnych, które rozpoczęłam w poniedziałek. Dzieciaki są naprawdę słodkie, niektóre takie spokojne, bezbronne z wypisanym na buźce hasłem"ja chcę do mamy", inne z kolei pełne radości, tryskające energią. I to nic, że na koniec wychodzę z przedszkola z lekkim bólem głowy.
A przechodząc od tematu przedszkola do tematu szkoły z nowym rokiem przedszkolno- szkolnym wraz z dziećmi wróciły śmiechy, krzyki i tupot biegających stóp, a taka atmosfera w pracy odpowiada mi najbardziej. Więc jest to zdecydowanie kolejny pozytywny aspekt tego tygodnia. Ponadto wybrałam się na zakupy i upolowałam new marynarkę, tak wiem, nareszcie. Dodając do tego jeszcze niesamowitych ludzi, którzy mnie otaczają, wypad do Bońkowa i wczorajszą imprezę w niezawodnym, niezastąpionym, wiecznie tym samym towarzystwie mogę bez wątpienia stwierdzić, że jest cudownie. Miłej niedzieli!
A przechodząc od tematu przedszkola do tematu szkoły z nowym rokiem przedszkolno- szkolnym wraz z dziećmi wróciły śmiechy, krzyki i tupot biegających stóp, a taka atmosfera w pracy odpowiada mi najbardziej. Więc jest to zdecydowanie kolejny pozytywny aspekt tego tygodnia. Ponadto wybrałam się na zakupy i upolowałam new marynarkę, tak wiem, nareszcie. Dodając do tego jeszcze niesamowitych ludzi, którzy mnie otaczają, wypad do Bońkowa i wczorajszą imprezę w niezawodnym, niezastąpionym, wiecznie tym samym towarzystwie mogę bez wątpienia stwierdzić, że jest cudownie. Miłej niedzieli!
Podziwiam, ja absolutnie nie mam cierpliwości do dzieci :)
OdpowiedzUsuń