Cześć mordki! Przepraszam Was, że częstotliwość zamieszczania postów zeszła po prostu "na psy" ale nie jestem w stanie zorganizować sobie nawet odrobiny wolnego czasu, żeby wystukać na klawiaturze choć kilka zdań. Mam wrażenie, że wrzesień dopiero przede mną a to wszystko dlatego że miałam tyle rzeczy do zrobienia, że czasami trudno mi było powiedzieć co to dzisiaj za dzień. Na szczęście zdążyłam się już przyzwyczaić do takiego trybu życia i powoli wracam do normalności, jeśli można to w ten sposób określić. Mimo to muszę przyznać, że takie zabieganie mi w pełni odpowiada i nastraja pozytywnie do świata. Teraz jestem tysiąc razy szczęśliwsza. A już jutro bawimy się u Tinuś na 18-stce, a ja jak zwykle nie wiem w co mam się ubrać. W sobotę rano natomiast czeka mnie podróż do Olsztyna. A Wam Kochani miłego wieczoru i dobrej nocy!
Przyszedł czas na leniwą niedzielę.. biorąc pod uwagę intensywność ostatnich dni, regeneracja naprawdę się przyda. A więc ładujemy się na przyszły tydzień Kochani, żeby już jutro ruszyć z jeszcze większą mocą. W piątek obroniłam licencjat i od razu "pełną piersią" rozpoczęłam wakacje. Cieszę się niezmiernie, bo wreszcie będę miała trochę czasu na te zajęcia, na które dotychczas mi go nie wystarczało. Wreszcie mogę ruszyć się z domu bez wyrzutów sumienia, że się nie uczę, że odkładam to co ważne na później. Nareszcie mogę do woli spotykać się ze znajomymi, czytać, biegać i "nic nie robić", no może nie dosłownie. ;-) Wakacje wakacjami, tylko gdzie do cholery jest te piękne słoneczko, które jakiś czas temu poszło na wagary i do tej pory nie wróciło? Może już czas najwyższy?! W końcu mamy już koniec czerwca, przydałoby się nieco energii w postaci ciepłych promieni. Miłej niedzieli! Odpoczywajcie.
Komentarze
Prześlij komentarz