Przejdź do głównej zawartości

porządki

Czas pędzi nieubłaganie a ja robię milion rzeczy na raz. Wczoraj udało mi się pokonać tę leniwą część mnie i spędzić intensywnie czas na robieniu porządków w szafie. Fascynujące jest to, że czasem kiedy wezmę się za sprzątanie w szafie potrafię znaleźć jakąś reklamówkę z ubraniami, które kiedyś kupiłam, a o których istnieniu kompletnie zapomniałam. Wczoraj na przykład zostałam miło zaskoczona obecnością siwego sweterka w mojej szafie, który wpadł w moje ręce już wiosną. Ponadto jestem podekscytowana, bo od kilku dni wzięłam się poważnie za drobne ćwiczenia gimnastyczne, do których tak ciężko mi się było zabrać, ale przecież trzeba jakoś nadrabiać brak wf-u w tygodniowym grafiku, tak czy nie? Tym bardziej, że sezon na długie wycieczki rowerowe powoli dobiega końca, a mama nie zważywszy na ten fakt kusi pyszną szarlotką.

A dziś pomęczę Was jeszcze zdjęciami z Bońkowa:
 
Miłej niedzieli Kochani!

Komentarze

  1. Ja wzięłam się za bieganie i też zamierzam poważnie do tego podejść :D

    OdpowiedzUsuń
  2. ah ta natura :) łapmy słońce puki można

    OdpowiedzUsuń
  3. Najważniejsze to pokonać lenia, a potem już jakoś idzie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. ale mi się podoba długość Twoich włosów! ;d
    Też bym musiała zrobić w końcu porządki ;d

    śliczną masz bluzkę ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

holiday

Przyszedł czas na leniwą niedzielę.. biorąc pod uwagę intensywność ostatnich dni, regeneracja naprawdę się przyda. A więc ładujemy się na przyszły tydzień Kochani, żeby już jutro ruszyć z jeszcze większą mocą. W piątek obroniłam licencjat i od razu "pełną piersią" rozpoczęłam wakacje. Cieszę się niezmiernie, bo wreszcie będę miała trochę czasu na te zajęcia, na które dotychczas mi go nie wystarczało. Wreszcie mogę ruszyć się z domu bez wyrzutów sumienia, że się nie uczę, że odkładam to co ważne na później. Nareszcie mogę do woli spotykać się ze znajomymi, czytać, biegać i "nic nie robić", no może nie dosłownie. ;-) Wakacje wakacjami, tylko gdzie do cholery jest te piękne słoneczko, które jakiś czas temu poszło na wagary i do tej pory nie wróciło? Może już czas najwyższy?! W końcu mamy już koniec czerwca, przydałoby się nieco energii w postaci ciepłych promieni. Miłej niedzieli! Odpoczywajcie. 

tortilla

Cześć Kochani! Właśnie zajadam pyszne pączki mojej mamy i przyznam, że naprawdę są przepyszne. Mimo, że wczoraj nie znalazłam czasu, ażeby coś napisać postanowiłam, że zwiększę częstotliwość dodawania postów. Otóż wczoraj spędziłam wspaniały dzień w towarzystwie mojego cudownego chłopaka. Około 13 odebrałam Go z Mławy a w międzyczasie zdążyłam jeszcze kupić sobie nowe spodnie. Tym razem czarne, klasyczne rurki. Myślę, że do wszystkiego będą pasować. Więcej, uważam, że każda kobieta powinna mieć takowe w swojej szafie, w razie gdyby na przykład nie miała co założyć, co z pewnością zdarza się dość często nie tylko mnie. Dzisiejszy dzień był równie ciekaw, co wczorajszy. Znów wybrałam się na miasto, tym razem z ciocią. "Buszowałyśmy" po supermarketach bite 3 godziny w poszukiwaniu odpowiednich składników, a w wyniku naszych poszukiwań powstała pyszna tortilla. Teraz zapewne spędzę kolejne kilka godzin na przeglądaniu i segregowaniu starych zdjęć. Dobrej nocy!

Never Say Never

Czasem przez przypadek znajdziemy się w takim punkcie, który skłania nas do myślenia, refleksji, a może nawet zmian. Bywa, że jest to dziwny sen, pewna osoba, miejsce, czy wspomnienie. Niekiedy jakaś tajemnie działająca siła ciągnie Cię w jakimś konkretnym kierunku, a Ty jak po sznurku, ślepo idziesz nie myśląc, nie oglądając się za siebie, nie spoglądając na boki. Choć nie wiem jak byśmy chcieli, nie możemy zawrócić, możemy starać się z całych sił, ale mimo to nie uda nam się tego przezwyciężyć, bo w głębi duszy tak naprawdę nie chcemy zawracać. Ostatnio doszłam do wniosku, że coraz bardziej boję się spontaniczności, coraz rzadziej na nią stawiam, a znacznie częściej zaczynam planować wszystko od początku do końca i dopinać na ostatni guzik. I chyba niepotrzebnie, bo przecież spontaniczność powinna być nieodłącznym elementem naszego życia, tak wiele wnosi do niego i jest jak powiew świeżości i urozmaicenia. Nie wiem więc, dlaczego z niej rezygnuję ( w dodatku nieświadomie). Chyba...

be happy

Hej Kochani,  co tam u Was??? Za mną cudowny dzień. Co krok, to kolejny pozytyw ;-) W głównej mierze, to dzięki temu, że tylko pozytywy dopuszczam do siebie. 'Zajebiste życie jest kwestią zajebistego myślenia'. I tego się trzymajmy! U mnie wyjazd na wyjeździe, nawet z dzieciakami ze szkoły ciągle się gdzieś "włóczymy" ;) Dziś na przykład byliśmy na basenie. Szczerze mówiąc, to nie mam pojęcia, jak ja się odzwyczaję od tych moich łobuzów, gdy przyjdzie mi się z nimi pożegnać. Póki co, cieszmy się chwilą.. chwilami, z których cała ta nasza codzienność się składa. Bo kiedy potrafimy dostrzec to, co w życiu mamy najlepszego, najpiękniejszego i najwartościowszego, to życie naprawdę okazuje się być piękne. Cudownie jest móc szczerze i radośnie z uśmiechem na ustach powiedzieć " jestem szczęśliwa "! :) A szczęście oprócz tego, że zależy od nas samych, to także od tych, którymi się otaczamy. Dlatego po raz enty powtarzam: uważnie dobierajcie znajomych, ko...

APEL O GODNOŚĆ

Kobiety kochane! Apeluję: WIĘCEJ SZACUNKU! Miejcie swoją GODNOŚĆ! Jeśli facet zbywa Was kilka razy z rzędu, to nie znaczy,że nie ma On czasu a po prostu, że nie ma ochoty się z Wami spotkać... BANG.❗❗ Tak, wiem... czasami life is brutal! Ale cóż, mówi się trudno i żyje się dalej. Padłaś? To sobie poleż, zasłużyłaś księżniczko👑♕. A potem wstań, popraw koronę♛ i zasuwaj dalej! I pamiętaj: Mężczyzna zawsze znajdzie czas dla kobiety, na której Mu zależy.❤❤ Czasami po prostu trzeba odpuścić💔, nie z powodu dumy, tylko z szacunku do samej siebie. I na koniec jeden z moich ulubionych cytatów:  “- Nie pozwól sobie na etap: jesteś fajna, ale. Nie ma ALE. Albo ktoś od początku chce z tobą coś, albo niech spie*dala. Fajne i ładne to są bambosze na targu. Ty masz być, kur*wa, NIEPOWTARZALNA. ”  👑 👑  #mysleniejesterotyczne 👑 #

relaksik

Cześć robaczki! Aż mnie kusi, żeby zapytać jak tak po świętach. Wypoczęci, czy może jeszcze gorzej zmęczeni, aniżeli przed? Ja wszystkie przedświąteczne, świąteczne i poświąteczne dni próbuję wykorzystać do granic możliwości i chyba mi się udaje. Wreszcie trochę wolnego, więc mam czas, żeby spotkać się z rodziną, czy znajomymi, iść na spacer, czy wypić lampkę wina. A okazji nie mało, tym bardziej, że wczoraj (nareszcie!) odwiedziła mnie moja kochana koleżanka z czasów liceum. Było wino i mnóstwo plotek, także możecie być świadomi, że jeśli piekły Was policzki, uszy, czy jeszcze coś innego, to właśnie Was obgadywałyśmy ;) Chyba się starzeje, bo cholernie lubię wspominać minione czasy. A już wkrótce kolejny roczek na karku. Miłego i wypełnionego po brzegi samymi pozytywnymi zdarzeniami dnia Wam życzę!

Kocham wygrywać

Nie zdążyłam jeszcze rozpocząć nowego roku akademickiego a już zdążyłam narobić sobie zaległości. Okazuje się, że scenariusze zajęć, których jeszcze na dobrą sprawę nie mam muszą być podpisane przez opiekunów poszczególnych grup wiekowych, u których te zajęcia "prowadziłam" a biorąc pod uwagę jeszcze sprawozdanie z praktyk a w zasadzie jego brak jestem totalnie "w lesie". A więc w tygodniu prawdopodobnie szykuje się ponowny wyjazd do Olsztyna. Póki co cieszę się chwilą i zaraz uciekam szukać stylizacji na wieczór. Miłego dnia!