Dlaczego jesteśmy zmuszani robić rzeczy, których nie lubimy? Dlaczego na
przykład teraz, zamiast relaksować się przy dobrym winku z siostrą i
komentować kolejną stylizację pierwszej lepszej aktorki grającej w
oglądanym właśnie filmie, ja muszę pakować walizkę, uczyć się zagadnień z
pojęć i systemów pedagogicznych, pisać scenariusz na wf i robić mnóstwo
innych rzeczy, których najzwyczajniej w świecie nie mam ochoty robić.
Dzisiejszy dzień w ogóle jest jakiś dziwny. Choć nudny i męczący to mnie
i tak brakuje dodatkowych godzin na zrobienie wcześniej zaplanowanych
rzeczy. Sama nie wiem, jak go mogę kreślić, w jednej chwili jestem
pozytywnie nastawiona do wszystkiego i wszystkich, za chwilę mam ochotę
zabić pierwszą napotkaną osobę, potem znowu mam zajebisty humor, a
następnie sama nie wiem co mam ze sobą zrobić. Marzę tylko o łóżku,
mojej wygodnej poduszce i cieplutkiej kołderce. Dzięki Bogu są ludzie,
których sama obecność sprawia, że życie staje się o wiele piękniejsze.
Dziękuję!

Za czym tak gonimy? Za szczęściem, które już prawie łapiemy za ogon, a ono z szyderczym uśmiechem przed nami ucieka? Za miłością, bez której nie wyobrażamy sobie życia, a która nas tak dużo kosztuje? Za emocjami? Bo przecież życie bez skrajnych bodźców nie dawałoby nam takiej satysfakcji... Za pieniędzmi? By móc pozwolić sobie przynajmniej na połowę tego, co koleżanka z pracy. Za lajkami? Bo one chociaż na chwilę dowartościowują! Za pięknymi fotkami z wakacji, żeby te lajki zdobywać. Za idealną figurą, by nam stalkerzy pozazdrościli. Tylko czy jest czego tu zazdrościć??? Gdy za pięknym uśmiechem z profilowego kryją się przepłakane wieczory i nieprzespane noce. Gdy ciało katujesz na siłowni w zasadzie nie dla pięknej figury, ale po to by zająć czymś myśli i się wyżyć, gdy nagromadzonych w głowie myśli, strachu i emocji próbujesz pozbyć się i rozładować na worku bokserskim. Gdy po tym, jak wstawisz na insta idealnie wykadrowaną miskę owsianki z owocami, z dodatkowym filtrem oczywiście, ...
Komentarze
Prześlij komentarz