Cześć Kochani! W powietrzu coraz bardziej czuć jesień, która nieuchronnie się do nas zbliża, dlatego maksymalnie musimy korzystać z ciepłego słońca i uroków lata. Mam nadzieję, że wakacje Wam się udały, że dla Was tak jak i dla mnie doba trwała stanowczo za krótko. Dla mnie każde wakacje są inne. Tegoroczne cenie głównie za to, że odnowiłam stare znajomości, miałam wreszcie czas spotkać się ze znajomymi, iść na piwo, potańczyć, jechać nad jezioro czy pograć w tenisa. Między jednym wyjściem a drugim udało mi się przeczytać wszystkie części Grey`a i powiem, że przypadły mi do gustu. A teraz chyba pora pomyśleć o pisaniu pracy dyplomowej, ale to jeszcze nie teraz, jeszcze odrobinkę, jeszcze chwila. Miłęgo dnia!
Za czym tak gonimy? Za szczęściem, które już prawie łapiemy za ogon, a ono z szyderczym uśmiechem przed nami ucieka? Za miłością, bez której nie wyobrażamy sobie życia, a która nas tak dużo kosztuje? Za emocjami? Bo przecież życie bez skrajnych bodźców nie dawałoby nam takiej satysfakcji... Za pieniędzmi? By móc pozwolić sobie przynajmniej na połowę tego, co koleżanka z pracy. Za lajkami? Bo one chociaż na chwilę dowartościowują! Za pięknymi fotkami z wakacji, żeby te lajki zdobywać. Za idealną figurą, by nam stalkerzy pozazdrościli. Tylko czy jest czego tu zazdrościć??? Gdy za pięknym uśmiechem z profilowego kryją się przepłakane wieczory i nieprzespane noce. Gdy ciało katujesz na siłowni w zasadzie nie dla pięknej figury, ale po to by zająć czymś myśli i się wyżyć, gdy nagromadzonych w głowie myśli, strachu i emocji próbujesz pozbyć się i rozładować na worku bokserskim. Gdy po tym, jak wstawisz na insta idealnie wykadrowaną miskę owsianki z owocami, z dodatkowym filtrem oczywiście, ...
Komentarze
Prześlij komentarz