Urlop mija niepostrzeżenie na: spaniu do południa, opalaniu, czytaniu, rowerze, basenie, spotkaniach ze znajomymi, imprezowaniu, grillowaniu etc. Czas wolny naprawdę przecieka mi przez palce a jeszcze tyle mam do zrobienia, zrealizowania, zobaczenia. Planowany na ten weekend wyjazd nad morze został przesunięty, prawdopodobnie na przeszły weekend, bądź też któryś z kolei. Mój pobyt w Bońkowie też nie doszedł do skutku, może jutro uda mi się wyskoczyć na chwilę, ewentualnie jedną noc, choć nie jestem do końca pewna ze względu na przewidywany na jutro wyjazd nad jezioro. W planach mam jeszcze spotkanie z moją cudowną przyjaciółką K. i sama nie wiem kiedy na to wszystko znajdę czas? Grunt to pozytywne nastawienie a dobry plan to już połowa sukcesu a tym samym udanych wakacji. A teraz uciekam się szykować, bo dziś wieczór spędzam na grillu. Miłego wieczoru i szalonej nocy.






Za czym tak gonimy? Za szczęściem, które już prawie łapiemy za ogon, a ono z szyderczym uśmiechem przed nami ucieka? Za miłością, bez której nie wyobrażamy sobie życia, a która nas tak dużo kosztuje? Za emocjami? Bo przecież życie bez skrajnych bodźców nie dawałoby nam takiej satysfakcji... Za pieniędzmi? By móc pozwolić sobie przynajmniej na połowę tego, co koleżanka z pracy. Za lajkami? Bo one chociaż na chwilę dowartościowują! Za pięknymi fotkami z wakacji, żeby te lajki zdobywać. Za idealną figurą, by nam stalkerzy pozazdrościli. Tylko czy jest czego tu zazdrościć??? Gdy za pięknym uśmiechem z profilowego kryją się przepłakane wieczory i nieprzespane noce. Gdy ciało katujesz na siłowni w zasadzie nie dla pięknej figury, ale po to by zająć czymś myśli i się wyżyć, gdy nagromadzonych w głowie myśli, strachu i emocji próbujesz pozbyć się i rozładować na worku bokserskim. Gdy po tym, jak wstawisz na insta idealnie wykadrowaną miskę owsianki z owocami, z dodatkowym filtrem oczywiście, ...
Komentarze
Prześlij komentarz