Hej Kochani! Jak Wam mijają przedświąteczne przygotowania? Wszystko dopięte na ostatni guzik? Ja od czwartku mam wolne, i choć obiecałam sobie, że w czwartek śpię do 12 i dopiero po południu zabieram się za sprzątanie obudziłam się jak zwykle przed 6.oo Z moich porządków też wiele nie wynikło, prócz tego, że udało mi się zajrzeć do "kąta", który(e) odkurzam i tak dość często i to bardzo dokładnie, oczywiście chodzi mi o konto bankowe. W domu porządki skończyłam dopiero dzisiaj. Ale i tak jestem z tego powodu zadowolona i usatysfakcjonowana, że zdołałam ze wszystkim się wyrobić. Po drodze dopadł mnie mały rozstrój psychiczny, (chyba każdemu się zdarza, całe szczęście, że nie za często) na szczęście ktoś mądry wymyślił ZAKUPY. W szafie mam mnóstwo nowości, wkrótce będę się chwalić. Póki co uciekam szykować outfit na jutro, a Wam Kochani życzę Wesołych Świąt! Na koniec jeszcze świąteczne postanowienie: jemy wszystko i nie liczymy kalorii!
Za czym tak gonimy? Za szczęściem, które już prawie łapiemy za ogon, a ono z szyderczym uśmiechem przed nami ucieka? Za miłością, bez której nie wyobrażamy sobie życia, a która nas tak dużo kosztuje? Za emocjami? Bo przecież życie bez skrajnych bodźców nie dawałoby nam takiej satysfakcji... Za pieniędzmi? By móc pozwolić sobie przynajmniej na połowę tego, co koleżanka z pracy. Za lajkami? Bo one chociaż na chwilę dowartościowują! Za pięknymi fotkami z wakacji, żeby te lajki zdobywać. Za idealną figurą, by nam stalkerzy pozazdrościli. Tylko czy jest czego tu zazdrościć??? Gdy za pięknym uśmiechem z profilowego kryją się przepłakane wieczory i nieprzespane noce. Gdy ciało katujesz na siłowni w zasadzie nie dla pięknej figury, ale po to by zająć czymś myśli i się wyżyć, gdy nagromadzonych w głowie myśli, strachu i emocji próbujesz pozbyć się i rozładować na worku bokserskim. Gdy po tym, jak wstawisz na insta idealnie wykadrowaną miskę owsianki z owocami, z dodatkowym filtrem oczywiście, ...
Komentarze
Prześlij komentarz