Wreszcie się wyspałam. A było już grubo po 11.oo zanim zwlokłam tyłek z łóżka. Można by powiedzieć, że mam w sobie nowe pokłady pozytywnej energii, gdyby jeszcze nie to przeziębienie, które nie pozwala mi normalnie funkcjonować. Mój nastrój ostatnio zaczął się utożsamiać z sytuacją zza okna, toteż szczególnie zależy mi na powrocie słońca. Mimo, że po weekendzie tak bardzo chciałam samotności i odpoczynku teraz mam cholerną ochotę wyjść z kimś na kawę, posiedzieć i poplotkować. Dzisiejsze 15 minut spędzone na spacerze dało mi wiele do myślenia. Teraz lecę do łóżka, przeglądać modowe magazyny i szukać nowych inspiracji. Kiss
Hej! Czy Wy też z niecierpliwością wyczekujecie przyjścia wiosny? Ja zdecydowanie tak, i właśnie dlatego spędziłam pół dnia na przeglądaniu mojej garderoby w poszukiwaniu wiosennych stylizacji. Mam nadzieję, że już wkrótce wybiorę się na jakieś zdjęcia w plenerze. Już nie mogę się doczekać! Na razie jednak zadowalam się codziennym spacerem. Tymczasem poszukuję stroju na jutrzejszą imprezę urodzinową Krystiana, na którą prawdopodobnie wybiorę się z Przemkiem, Moniką i Kamilem. W międzyczasie podjadam ptasie mleczko, które o dziwo przetrwało jeszcze od dnia kobiet (chyba tylko dlatego, że mnie nie było przez cały weekend w domu), słucham radia, przeglądam kolekcje czterech internetowych sklepów naraz i zaraz wezmę się za lekturę, która leży obok łóżka i prosi się o przeczytanie od jakiś dwóch tygodni. A na koniec wiosenny akcent, tj. zielony lakier na paznokciach. Prezentuje się, o tak: Dobrej nocy!
Komentarze
Prześlij komentarz