Błogie lenistwo, leżakowanie do południa, pląsanie po domu w nowo zakupionych kapciach, TV, komputer, spacer, innymi słowy relaks i odpoczynek. Tak właśnie wyglądał mój dzisiejszy dzień, który polegał głównie na nic nierobieniu. Niestety to już koniec mojego słodkiego lenistwa, od jutra tylko praca, praca i jeszcze raz praca pod każdym względem i na każdym kroku. Tym bardziej dzień leniuchowania był dla mnie jak najbardziej wskazany. Mam nadzieję, że pogodzę teraz jakoś te wszystkie obowiązki, które czasem wydają się być niewykonalne. Mimo wszystko wierzę, a nawet wiem, że dam radę. Sama siebie przekonałam tą notką. Także teraz uciekam już spać, bo jutro z samego rana pobudka. Zastanawiam się ile budzików muszę nastawić, aby mnie któryś zdołał obudzić? Dobranoc Kochani!

Komentarze
Prześlij komentarz