Cześć robaczki! Okazuje się, że najlepiej jest nic nie planować, tylko wszystko robić spontanicznie, ale czy w każdej kwestii tak można? Otóż wczoraj planowałam wziąć się za sprzątanie. Choć znaczną większość swojego życia przebywam poza domem (chyba krasnoludki bałaganią) a i tak mój pokój to jeden wielki magazyn dziwnych różności (bo przecież wszystko się przyda!). I`m a mess, I confess.
Wczorajsze popołudnie, choć wcześniej nie planowane- w pełni udane, mianowicie: rower, plotki z M. i cE., zakupy, tortilla i zimne piwko. Dawno już tak nie miałam czasu usiąść przy piwie i cieszyć się widokiem za oknem. Choć ostatnio pogoda nie nastraja zbytnio optymistycznie, bynajmniej mnie. Ja kocham słońce, upały, opalanie a nie taki szaro- bury ekran. A teraz pora zrobić coś dla siebie, czyli trening.
Wczorajsze popołudnie, choć wcześniej nie planowane- w pełni udane, mianowicie: rower, plotki z M. i cE., zakupy, tortilla i zimne piwko. Dawno już tak nie miałam czasu usiąść przy piwie i cieszyć się widokiem za oknem. Choć ostatnio pogoda nie nastraja zbytnio optymistycznie, bynajmniej mnie. Ja kocham słońce, upały, opalanie a nie taki szaro- bury ekran. A teraz pora zrobić coś dla siebie, czyli trening.
Komentarze
Prześlij komentarz