Chcesz coś zmienić w swoim życiu, ale trudno Ci postawić ten pierwszy krok naprzód? Właśnie dlatego specjalnie dla Ciebie (i dla mnie!) co tydzień jest poniedziałek. Każdy dzień to nowe wyzwanie, zwłaszcza wtedy, gdy budzisz się rano po weekendzie nasyconym licznymi zdarzeniami i nagle uświadamiasz sobie, że musisz opuścić wygodne legowisko i iść do pracy. Wówczas wyzwanie jest podwójne. Nie zmienia to jednak faktu, że poniedziałki są świetną okazją by coś w tym swoim niepoukładanym życiu zmienić, lub chociaż wprowadzić do niego promyk słońca. Ja też rozpoczynam tydzień z pozytywnym nastawieniem i nowym treningowym wyzwaniem. Mam zamiar wpleść w swój grafik skakankę i zaczynam od dzisiaj. Endorfinowej rewolucji w moim życiu ciąg dalszy.
Za czym tak gonimy? Za szczęściem, które już prawie łapiemy za ogon, a ono z szyderczym uśmiechem przed nami ucieka? Za miłością, bez której nie wyobrażamy sobie życia, a która nas tak dużo kosztuje? Za emocjami? Bo przecież życie bez skrajnych bodźców nie dawałoby nam takiej satysfakcji... Za pieniędzmi? By móc pozwolić sobie przynajmniej na połowę tego, co koleżanka z pracy. Za lajkami? Bo one chociaż na chwilę dowartościowują! Za pięknymi fotkami z wakacji, żeby te lajki zdobywać. Za idealną figurą, by nam stalkerzy pozazdrościli. Tylko czy jest czego tu zazdrościć??? Gdy za pięknym uśmiechem z profilowego kryją się przepłakane wieczory i nieprzespane noce. Gdy ciało katujesz na siłowni w zasadzie nie dla pięknej figury, ale po to by zająć czymś myśli i się wyżyć, gdy nagromadzonych w głowie myśli, strachu i emocji próbujesz pozbyć się i rozładować na worku bokserskim. Gdy po tym, jak wstawisz na insta idealnie wykadrowaną miskę owsianki z owocami, z dodatkowym filtrem oczywiście, ...
Komentarze
Prześlij komentarz