Z racji tego, że w najbliższy weekend szykują się dwie imprezy urodzinowe, muszę wybrać się jutro na nieco "poważniejsze" zakupy. Nie mam jeszcze ani jednego prezentu a czasu coraz mniej. Dzisiejszy dzień, pogodny i słoneczny również okazał się być idealnym na zakupowe szaleństwo. Do mojej szafy trafiło kilka nowych nabytków, a mianowicie jestem posiadaczką ślicznej sukienki, kamizelki i kolejnej pary butów. Oczywiście mam zamiar wykorzystać je już wkrótce w swoich wiosennych stylizacjach, uwiecznić na zdjęciach a następnie zaprezentować tutaj. Jutro szykuje się naprawdę zabiegany dzień, także uciekam się porządnie wyspać, ażeby przywitać nowy dzień pełna siły i energii. Dobranoc Kochani!
Za czym tak gonimy? Za szczęściem, które już prawie łapiemy za ogon, a ono z szyderczym uśmiechem przed nami ucieka? Za miłością, bez której nie wyobrażamy sobie życia, a która nas tak dużo kosztuje? Za emocjami? Bo przecież życie bez skrajnych bodźców nie dawałoby nam takiej satysfakcji... Za pieniędzmi? By móc pozwolić sobie przynajmniej na połowę tego, co koleżanka z pracy. Za lajkami? Bo one chociaż na chwilę dowartościowują! Za pięknymi fotkami z wakacji, żeby te lajki zdobywać. Za idealną figurą, by nam stalkerzy pozazdrościli. Tylko czy jest czego tu zazdrościć??? Gdy za pięknym uśmiechem z profilowego kryją się przepłakane wieczory i nieprzespane noce. Gdy ciało katujesz na siłowni w zasadzie nie dla pięknej figury, ale po to by zająć czymś myśli i się wyżyć, gdy nagromadzonych w głowie myśli, strachu i emocji próbujesz pozbyć się i rozładować na worku bokserskim. Gdy po tym, jak wstawisz na insta idealnie wykadrowaną miskę owsianki z owocami, z dodatkowym filtrem oczywiście, ...
Komentarze
Prześlij komentarz