Dzisiejszy dzień należy do tych z serii dziwnych i dziwacznych, sama nie wiem dlaczego? Chciałam, żeby było nieschematycznie, nieszablonowo, no to zgodnie z życzeniem wszystko się wywraca do góry nogami. Lubicie zmiany? Ja przyznam szczerze, że się ich trochę boję, dlatego tym trudniej jest mi wprowadzić je w życie, zwłaszcza te radykalne. Każdy z nas się obawia, że decyzje, które podejmie okażą się być błędne, że sytuacje, w których się znajdziemy będą zbyt skomplikowane, że będziemy żałować swoich wyborów, że niepotrzebnie będziemy obwiniać siebie i innych. Ale czasem trzeba zaryzykować. Nie bójmy się porażki. Miejmy świadomość, że jest ona elementem sukcesu, drogą którą każdy z nas musi przejść. Niestety nikt nie jest nieomylny, ja też.Z pewnością nie raz jeszcze popełnienię setki błędów, niejednokrotnie będę żałować decyzji, które podjęłam, czasem spontanicznie, innym razem po dokonaniu głębszej analizy i dokładnym przemyśleniu. Ale kocham swoje niedoskonałości, one tworzą mnie, a ja jestem całkiem zajebista! Często w samochodzie nachodzą mnie takie myśli, refleksje i przemyślenia, a dziś na myślenie podczas jazdy miałam małą chwilkę, bo rano wybrałyśmy się z C. na wycieczkę do Działdowa. Po powrocie odsypiałyśmy, leżakowałyśmy i ładowałyśmy baterie, w efekcie czego dzień i cały harmonogram nam się wrócił do góry nogami. Oj jedno mogę przyznać, było nieschematycznie. Dobranoc
Hej Kochani! Za mną kolejny cudowny weekend spędzony w Olsztynie (tak, to ja mogę studiować!) Schody zaczynają dopiero wtedy, gdy nadchodzi sesja. Ale póki co cieszmy się z dziewczynami beztroską i oczywiście swoim towarzystwem. Ważne, by mieć z kim się podzielić zgromadzoną energią. Za nami kolejne i z pewnością nie ostatnie hotel party, którego skutki uboczne mnie właśnie dopadły. Ale spokojnie, panuję nad sytuacją, i z miejsca zaczynam intensywne leczenie. A więc mój plan na resztę dnia już znacie. Witaminki, miód, cytryna, gorąca herbatka i mam nadzieję, że lada moment będę, jak nowo narodzona. A energii nigdy dość, zacznijmy nowy tydzień z podwójną dawką siły i dobrego humoru, a coby tak się stało nie rezygnuję z powietrza, i za chwilę opatulona ciepłym szalem idę na spacer. A Wy jak zaczęliście nowy tydzień?
Komentarze
Prześlij komentarz