Dzisiejszy dzień należy do tych z serii dziwnych i dziwacznych, sama nie wiem dlaczego? Chciałam, żeby było nieschematycznie, nieszablonowo, no to zgodnie z życzeniem wszystko się wywraca do góry nogami. Lubicie zmiany? Ja przyznam szczerze, że się ich trochę boję, dlatego tym trudniej jest mi wprowadzić je w życie, zwłaszcza te radykalne. Każdy z nas się obawia, że decyzje, które podejmie okażą się być błędne, że sytuacje, w których się znajdziemy będą zbyt skomplikowane, że będziemy żałować swoich wyborów, że niepotrzebnie będziemy obwiniać siebie i innych. Ale czasem trzeba zaryzykować. Nie bójmy się porażki. Miejmy świadomość, że jest ona elementem sukcesu, drogą którą każdy z nas musi przejść. Niestety nikt nie jest nieomylny, ja też.Z pewnością nie raz jeszcze popełnienię setki błędów, niejednokrotnie będę żałować decyzji, które podjęłam, czasem spontanicznie, innym razem po dokonaniu głębszej analizy i dokładnym przemyśleniu. Ale kocham swoje niedoskonałości, one tworzą mnie, a ja jestem całkiem zajebista! Często w samochodzie nachodzą mnie takie myśli, refleksje i przemyślenia, a dziś na myślenie podczas jazdy miałam małą chwilkę, bo rano wybrałyśmy się z C. na wycieczkę do Działdowa. Po powrocie odsypiałyśmy, leżakowałyśmy i ładowałyśmy baterie, w efekcie czego dzień i cały harmonogram nam się wrócił do góry nogami. Oj jedno mogę przyznać, było nieschematycznie. Dobranoc
Za czym tak gonimy? Za szczęściem, które już prawie łapiemy za ogon, a ono z szyderczym uśmiechem przed nami ucieka? Za miłością, bez której nie wyobrażamy sobie życia, a która nas tak dużo kosztuje? Za emocjami? Bo przecież życie bez skrajnych bodźców nie dawałoby nam takiej satysfakcji... Za pieniędzmi? By móc pozwolić sobie przynajmniej na połowę tego, co koleżanka z pracy. Za lajkami? Bo one chociaż na chwilę dowartościowują! Za pięknymi fotkami z wakacji, żeby te lajki zdobywać. Za idealną figurą, by nam stalkerzy pozazdrościli. Tylko czy jest czego tu zazdrościć??? Gdy za pięknym uśmiechem z profilowego kryją się przepłakane wieczory i nieprzespane noce. Gdy ciało katujesz na siłowni w zasadzie nie dla pięknej figury, ale po to by zająć czymś myśli i się wyżyć, gdy nagromadzonych w głowie myśli, strachu i emocji próbujesz pozbyć się i rozładować na worku bokserskim. Gdy po tym, jak wstawisz na insta idealnie wykadrowaną miskę owsianki z owocami, z dodatkowym filtrem oczywiście, ...
Komentarze
Prześlij komentarz