Pierwszy dzień ferii w pełni (i oficjalnie) rozpoczęty! Spałam do 10.oo i wreszcie mogę powiedzieć, że się wyspałam. Ponadto przywitało nas dziś cudowne słoneczko, także zaraz po śniadaniu wybrałam się z Claudią na spacer. Za oknem coraz bardziej czuć wiosnę, więc spacer to czysta przyjemność. Właśnie za to kocham wiosnę, że w przeciwieństwie do zimy nie muszę biegać od drzwi do samochodu, i od samochodu do domu, że znacznie częściej rezygnuję z samochodu na rzecz właśnie spaceru, ewentualnie wybieram rower. Zimą nawet do sklepu po wodę truskawkową, Tymbark, chleb, czy masło najchętniej wsadziłabym tyłek do samochodu, żeby tylko nie marznąć, co innego kiedy na dworze robi się ciepło..dlatego z niecierpliwością wyczekuję przyjścia wiosny. Póki co cieszę się każdym promykiem słońca wpadającym przez okno. W dodatku zbieram siły i korzystam z wolnego. Miłego dnia Kochani!





Komentarze
Prześlij komentarz