Przejdź do głównej zawartości

Żyj

Żyj prawdziwym życiem. Zamiast szukać iluzji, która ma dodać kolorów do Twojego życia, zajmij się ważnymi sprawami. Pozostałe niech płyną własnym torem. Skoncentruj się na tym, co jest dla Ciebie ważne. Jeżeli uważasz, że Twoje życie jest szare zastanów się jak je zmienić i podejmij odpowiednie decyzje. Nie możesz zajmować się tylko bujaniem w obłokach, rozmyślaniem co by było gdyby.. Zamiast tego zacznij działać. Pragnienia wiecznie pozostaną tylko pragnieniami, gdy zamiast działać będziesz tylko tęsknie wzdychać.
Uwierz w siebie! Patrzysz wokół a tam masa kobiet piękniejszych od Ciebie, które sobie lepiej radzą... Wyższe, zgrabniejsze, drożej ubrane, lepiej umalowane, z przystojniejszym facetem u boku, z talią osy, brunetki choć Ty jesteś blondynką, blondynki a Ty jesteś brunetką, z ładniejszym szalem owiniętym wokół szyi, z idealnym kokiem na głowie, z piękniejszym akcentem, z bogatszym słownictwem, z ładniejszą mową...etc. Można by tak wymieniać w nieskończoność, tylko po co?! Co nam to daje, że w nieskończoność porównujemy się z innymi? Może tylko gorszy nastrój, utratę pewności siebie i tym samym spadek poczucia własnej wartości. Czy nie lepiej byłoby się skupić na sobie? Ok, zgadzam się z tym, że na niektórych płaszczyznach czerpanie inspiracji z kogoś może mieć charakter budujący i pozytywny, ale nieustanna zazdrość i ciągłe porównywanie się do koleżanek z pracy/ sąsiadek/ celebrytek z wyretuszowanych zdjęć w gazetach jest stanowczo BEZSENSOWNE.
Jeśli chcesz coś w sobie zmienić ZRÓB TO, dla siebie, aby "być lepszą wersją siebie" a nie skopiowaną wersją kogoś innego.
Bądź pozytywna.
Podejmuj świadome decyzje.
Rób to, co kochasz! I rób to z miłością.
KOCHAJ.
Wybaczaj.
Pozwól innym żyć tak , jak chcą.
Odważ się na odrobinę egoizmu i skup się na sobie.
Pracuj uczciwie.
Myśl pozytywnie.
Ciesz się tym, co masz.
UŚMIECHAJ SIĘ ;-)

To tak na dobranoc, żebyśmy wszyscy położyli się z nadzieją na piękne jutro i motywacją, by wziąć życie w swoje ręce.

Żeby być szczęśliwym, nie można w kółko uciekać od rzeczywistości. Bywa, że z niektórymi sprawami ciężko nam jest się pogodzić. Często tęsknimy za czymś, co było, do czego przywykliśmy, co lubiliśmy, kochalismy, co zawsze było nieodłącznym elementem naszego życia. Cztery miesiące temu życie dało mi w twarz zabierając kogoś ważnego, bliskiego, niezastąpionego. Dziś powinnam być silniejsza, choć wcale taka się nie czuję. Choć bogatsza (o ile można tak w ogóle powiedzieć) o nowe doświadczenia to nadal zagubiona. Nauczyłam się jednak trochę inaczej patrzeć na świat. Nauczyłam się doceniać.. Nauczyłam się nie bać się miłości.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

dupeczki

 Hej! Co u Was? bo u mnie dużo się dzieję. Na zdjęciach moje kochane dupeczki, które wreszcie mnie wczoraj odwiedziły. Mamy w planach następny `zjazd` tym razem z nocką, inaczej zawsze któraś będzie kierowała. A dziś trzeba było zwlec (z niesamowitym trudem) tyłek z łóżka, wsiąść w samochód i jechać do swojego ukochanego Ekonomika po wyniki z matur. Stresik był... o tak. Maturka poszła nawet dobrze, jestem zadowolona. (choć zawsze mogło być lepiej). Teraz domek, odpoczywamy i może opijamy :) choć w planach mam jeszcze roweryk z Agą, w końcu trzeba dbać o kondycję no nie ;p Cya <3

gdzie jest raj

To od nas samych zależy, jakie emocje nami kierują. Przyznaję, że nie zawsze fruwam ciesząc się z prostych rzeczy. I mnie dopadają lęki i frustracje. W naszym życiu zdarzają się momenty przełomowe, które potrafią przewartościować wszystko i zmienić nas raz na zawsze. A czasem bardzo chcielibyśmy, żeby takie momenty nadeszły, a one nie nadchodzą. Czasem chcemy się od czegoś odciąć, coś zmienić, a mimo to, tego nie robimy. Są takie chwile, które pamięta się długo. Naszpicowane emocjami i adrenaliną przeżycie, które zapada w nas głęboko. Na dworze coraz cieplej, a więc okazji do takich przeżyć, będzie jeszcze więcej.A ja mam taką cholerną ochotę wyrwania się na chwilę z tego obłędnego biegu przed siebie. Marzy mi się słoneczna polana, porośnięta polnymi kwiatami, gdzieś w samym środku lasu.  Miłego dnia!

w co się ubrać na maturę?

Z tego względu, iż dla mnie tegoroczny maj łączy się nierozerwalnie z  `egzaminami dojrzałości` przedstawię kilka "modowych", maturalnych propozycji.  Mogłoby się wydawać, że strój maturzystki z roku na rok jest taki sam lub bardzo podobny. Prawda jest jednak taka, że moda jest zmienna i co roku łatwiej dostać nieco inne ubrania. Nie ma wątpliwości co do tego, że strój maturalny powinien być elegancki, najlepiej czarno-biały, choć dozwolone są odcienie granatu lub brązów. Ważne, aby zachować odpowiednią prezencję. Troszeczkę poszperałam w necie i oto kilka "ciuszków":

motyw czerwonej kokardy

Hej Kochani! Wczoraj poprzez swoją ekscytację meczem z Rosją nie miałam czasu nic napisać. Ponadto moje gardło ucierpiało w wyniku głośnego kibicowania naszym Orłom. Teraz z niecierpliwością wyczekuję soboty i meczu z Czechami. Co więcej, harmonogram mojego dnia codziennego od początku tygodnia nie uległ zmianie (ponoć jaki poniedziałek taka reszta tygodnia), od rana do 15.oo spędzam w SP, a popołudnie i wieczór z P. Nie powiem, żeby mi się nie podobało. Przede mną gorąca kąpiel i mieszanka zapachów szamponu, żeli, balsamów, odżywek, zmywacza do paznokci, lakieru i nie wiem czego jeszcze. W każdym bądź razie życzę Wam dobrej nocy a ponizej przedstawiam motyw czerwonej kokardy:

cudowne chwile, ulotne chwile

Dziś spędziłam kolejny świetny dzień, jeden z wielu, bo ostatnio wszystkie należą do tych świetnych. Nie wiem sama dlaczego tak jest, czy dlatego, że wszystko jest takie cudowne, że mnie tak cieszy, czy też dlatego wszystko mnie cieszy, bo jest takie cudowne. Nie mam zamiaru głębiej się nad tym zastanawiać, bo nie mam czasu na wnikliwsze analizy, zresztą nie widzę w tym większego sensu. Zdołałam (choć nie wiem jakim cudem) przysiąść dziś do notatek z pojęć i systemów pedagogicznych i nie wiem kiedy ja to wszystko zdołam ogarnąć. Czasem zastanawiam się dlaczego zostawiam wszystko na ostatnią chwilę i po raz setny i tysięczny przyrzekam sobie zmienić to ale w końcu i tak powtarzam ten błąd, więc chyba daruję już sobie te obietnice i pogodzę się z tym faktem. Widocznie taka już moja natura, że nie lubię wyprzedzać faktów i przejmować się wszystkim na zapas. Wszystko ma swoje miejsce, czas i na wszystko przyjdzie odpowiednia kolej, dlatego też żyję chwilą i teraźniejszością i Wam też tak

trochę cukru

Hej Kochani! Życie nieustannie nas zaskakuje, mnie ostatnio niestety zupełnie negatywnie. Jednak przeszkody są po to, by je pokonywać, a trudności by nas kształtować. W niektórych aspektach naprawdę trudno dostrzec cokolwiek pozytywnego, z niektórymi sprawami niestety musimy się zwyczajnie pogodzić, jednak są rzeczy, które zależą od nas, na które mamy wpływ i to na nich powinniśmy się skupiać. Ostatnio bardzo zaniedbałam i Was i siebie. Nie miałam czasu zupełnie na nic, ale tak to już w życiu jest, że są rzeczy ważne i ważniejsze. Najważniejsze, że nie żałuję. Teraz nieco zwolniłam (choć wolałabym nie). Powoli porządkuję swoje życie na każdej jego płaszczyźnie. Małymi krokami nadrabiam zaległości, przekopałam się nawet przez wszystkie maile i wiadomości, można by rzec, iż wracam do codzienności. Pora więc znaleźć odrobinę czasu dla siebie, na przyjemności. Przecież niezależnie od sytuacji, każdy zasługuje na coś "słodkiego".  A propos słodyczy, aż dwie bliskie mi oso

happy

Cześć robaczki! Jak Wam minął dzień, bo mój był niesamowity. Proszę o więcej takich. Jestem w szoku, bo życie potrafi nas zaskoczyć i to wtedy, kiedy się zupełnie tego nie spodziewamy. Cieszę się niezmiernie, że jeszcze zanim zdążyłam wyjechać odzyskałam harmonię i równowagę, wreszcie wróciłam stara, nowa ja. Chodzi mi o to, że udało mi się odzyskać dystans do tych wielu małostkowych rzeczy i nie przejmować się każdą kwestią. Uwierzcie, że jeśli tylko przestaniemy analizować za bardzo każdy najdrobniejszy szczegół, większość problemów rozwiązuje się zupełnie sama, bez większej ingerencji i naszego przeolbrzymiego i przewartościowanego wysiłku. Ponadto skaczę z radości, uśmiecham się do lustra i nie mogę przestać tańczyć, bo dosłownie wszystko idzie po mojej myśli. I oby ta dobra passa trwała nieustannie.  A teraz chwila relaksu i  do łóżka, bo choć w swoim żywiole i niezmiernie szczęśliwa, to padam z nóg. Po tym, jak pozytywnie zmęczyłam się ćwicząc body express i squats challen