Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z sierpień, 2012

zakręcona

Cóż za pozytywny dzień dziś mamy, na dworze piękne słoneczko a ja pomykam w ultra krótkich szortach. A wiecie, co jest w tym dniu najfajniejsze? Otóż uśmiecham się dziś tak często,  jak to tylko możliwe. Odbieram telefon- śmieję się, odpisuje na sms-a- śmieję się, rozmawiam- śmieję się, piję herbatę- śmieję się, czytam listę zakupów i znowu się uśmiecham. Z jednej strony chciałabym, żeby było już jutro, żebym mogła wreszcie ruszyć na podbój sklepów, wrócić z wypchanymi po brzegi torbami i do końca dnia zachwycać się nowościami,  z drugiej natomiast chcę aby dzisiejszy dzień trwał i trwał w nieskończoność. Jak cudownie jest co dzień budzić się szczęśliwsza. Love it! PS. Dokucza mi straszny ból nosa, co może oznaczać tylko jedno: jutro będzie padać.  Miłego wieczoru!

krem toffi

Popijam gorącą herbatkę i zajadam się pysznymi kanapkami z kremem toffi, którego zapasy uzupełniłam będąc w poniedziałek w Bońkowie. Otóż wybraliśmy się z Tomkiem, Moniką i Kamilem na kilkudziesto- kilometrową wycierkę rowerową z kilkugodzinnym przystankiem w Bońkowie. Kochani, tak jak ja łapcie każdy możliwy promyk słonka i delektujcie się nim jak najdłużej.  Prócz tego mam mega wielką ochotę na babskie spotkanie z moimi przyjaciółkami, podzielenie się z nimi wszystkimi nowościami, kieliszek wina, drinka czy owocowy koktajl. Uwielbiam spędzać czas z ludźmi, przy których nieustannie się śmieję , w dodatku bez powodu. Niestety nie mam ostatnio zbyt dużo wolnego czasu, żeby zorganizować jakieś spotkanie, które planujemy już od jakiegoś miesiąca. A teraz zabieram się do zrobienia listy zakupów za którymi cholernie się stęskniłam, i na które muszę się koniecznie wybrać, prawdopodobnie w piątek. Miłego dnia ludziska!

shopping is cheaper than a psychiatrist

No to czas powoli kończyć tegoroczne wakacje. Wielkimi krokami zbliża się nowy rok przedszkolno- szkolny, a co za tym idzie masa nowych zajęć i obowiązków. Dodatkowo już niebawem rozpoczynam swoje praktyki  w przedszkolu, a więc będzie mi potrzebna nowa siła i energia. Zapewne nie tylko ja ubolewam nad przeciekającym przez palce czasem i kończącymi się wakacjami, które wrócą do nas dopiero za rok. Co gorsza wygląda na to, że wraz z końcem sierpnia przyjdzie koniec lata. Piękne słońce zniknęło, wiatr wciska za kołnierz pierwsze jesienne krople a słupki rtęci nie wskazują więcej niż dwadzieścia kilka stopni Celsjusza. Coś okropnego. Mimo to mam dobry humor i jestem mega zmotywowana. Niewiarygodne, ile cudownych rzeczy zdążyło się wydarzyć w okresie tych kilku miesięcy. A na zbliżające się jesienne popołudnia mam dla was jedno adekwatne zdanie: "shopping is cheaper than a psychiatrist", także Kochani, udanych zakupów. Korzystajcie ile się da z posezonowych wyprzedaży. No i nie

lazurowa

Witajcie! Dodaję dwie notki na raz ze względu na fakt, iż ta poprzednia była tworzona wczoraj ale coś nagłego mi wyskoczyło i nie zdążyłam udostępnić. Właśnie próbuję przebrnąć przez zaległe wiadomości, co jest cholernie trudne i męczące, na szczęście już kończę. Przede mną ostatnie dni, które mogę zaliczyć do tych luźniejszych, potem już tylko intensywna praca, choć może to i lepiej. Kiedy mam mnóstwo rzeczy do zrobienia, jakoś łatwiej mi się zabrać do zrobienia czegokolwiek, w przeciwnym razie wszystko odkładam na później. Dziś mam dla Was zdjęcia  spódniczki, którą upolowałam w internecie, konkretnie na portalu mojeciuchy.pl  

powrót

Witajcie Kochani! Przyznam bez bicia, że wróciłam już w niedzielę (niestety) ale jakoś nie mogłam się zebrać, żeby wrócić na bloga. Sama nie wiem dlaczego, i nie chodzi nawet o brak czasu. Może po prostu nie chciałam wracać na bloga wiedząc, że to moja codzienność, że pora już zejść na ziemię a choć ciałem byłam tutaj myślami zupełnie gdzie indziej. Ale teraz zdołałam już powrócić, wystarczył jeden energetyczny kop, żeby znaleźć siłę, czas, i chęci na zrobienie czegoś, do czego zabierałam się kilka dni. Miłego dnia Kochani!

party

Witajcie Kochani! Mogę wreszcie oficjalnie ogłosić, że mam upragnione wakacje. Co prawda urlop nie trwa wiecznie, bo tylko tydzień ale postaram się go wykorzystać do cna i spędzić ten czas jak najlepiej. Przyszedł czas na relaks, odpoczynek a także dobrą zabawę. A bawić zaczęłam się już wczoraj z moją najcudowniejszą ekipą. Rozpoczęliśmy w Mławie, na Kasztelanie, potem przenieśliśmy się na zabawę do Głużku, a następnie wszyscy w dobrych humorach przenieśliśmy swoje uśmiechnięte buźki do Myszy. Było naprawdę mega. Kolejna impreza z listy tych najlepszych. Dziś natomiast po pokonaniu wielu przeciwności i przeszkód wyjeżdżam z siostrzyczką do naszego kochanego Bońkowa. Także znikam na około tydzień i będę całkowicie odcięta od bloga, facebook`a i wszelkich innych portali. Mam nadzieję, że wrócę wypoczęta i pełna pozytywnej energii a Wam życzę dobrej zabawy przez ten tydzień i żeby każdy dzień był piękniejszy. Kiss.

walka z wiatrakami

Właśnie trwa kolejna lekcja życia. Otóż po raz kolejny, sama nie jestem w stanie powiedzieć który przekonuję się, że życie to nie bajka i nigdy nie jest do końca tak, jak sobie wszyscy pięknie zaplanujemy. Każdy przeżywa zarówno wzloty jak i upadki. Czasem góra, czasem dół, góra, dół, góra, dół, góra, dół zupełnie jak majtki prostytutki. Mianowicie chcę przez to powiedzieć, że życie pisze różnorodne scenariusze a nam nie pozostaje nic innego, jak tylko pogodzić się z tym, co los przyniesie. Oczywiście zawsze możemy walczyć z przeznaczeniem, ale czy to nie aby walka z wiatrakami?  Dodam jeszcze tylko, że pomimo przegranej z Rosją ja w dalszym ciągu szanuję naszych siatkarzy i bardzo im dziękuję za emocje, których dostarczyli nam swoją grą. Niestety nie udało się, mimo tego z wiarą patrzę w przyszłość. A teraz idę już spać. Jestem wykończona , mam przeładowaną głowę i muszę się wyspać, żeby z zapałem rozpocząć nowy dzień. Dobranoc.

buty

Witajcie Kochani! Chciałam Wam polecić książki, które ostatnio miałam okazję przeczytać, mianowicie mam na myśli "Zakupy moja miłość" Sophie Kinsella ,o której już wcześniej wspominałam  a także "Ja i pani M" Jemma Forte. Są to typowo kobiece czytadełka, pełne humorystycznych dialogów. Kartki przewracają się naprawdę niepostrzeżenie.    Przy okazji pochwalę się Wam, że zdołałam przełamać moje lenistwo i zrobiłam porządek z butami. Poniżej kilka zdjęć zrobionych podczas sprzątania.

Have a nice day

Praca, pisanie i śledzenie relacji z igrzysk pochłaniają mój czas i energię do tego stopnia, że cokolwiek, co ożywia moje (ostatnio nieco zaniedbane) życie towarzyskie, jest niczym powiew świeżości. Przyznam szczerze, że aż przebieram nóżkami na myśl o urlopie.Wizja kilkudniowego oderwania się od rzeczy przyziemnych cieszy mnie przeogromnie, bo mam wrażenie że od mojego ostatniego wyjazdu minęły całe wieki. W tym tygodniu planuję jeszcze wybrać się gdzieś z  dziewczynami, nadrobić zaległości i już na samą myśl o tym jestem cała w skowronkach. Oczywiście nie wszystko jest takie, jak się wydaje na pierwszy rzut oka i nie wszystko idzie do wyrzygania cudownie ale na razie się układa. Chcę poczuć wakacyjny klimat, chcę jechać do Bońkowa, chcę wrócić (jak zawsze stamtąd) z mnóstwem zdjęć, nową energią i cudownymi wspomnieniami chcę..! Have a nice day!