Jestem ciekawa jak spędzacie czas, kiedy na dworze taka piękna pogoda? Ja spędziłam w miarę ambitnie dzisiejszy dzień (oczywiście na miarę możliwości). Wstać o godzinie ósmej w poniedziałek to już nie lada wyczyn. Na śniadanie dostałam końską dawkę słonecznych promieni, potem udało mi się wreszcie zmobilizować do sprzątnięcia samochodu a w nagrodę (sama sobie) zrobiłam naleśniki, które w połączeniu z pysznym dżemem wiśniowym cioci E. smakują naprawdę wyśmienicie. Chyba nie znam lepszej kombinacji smaków. Na kolację rowerowa eskapada z siostrzyczką i mamusią. Że już nie wspomnę o przepysznych sałatkach cioci E. Poniżej pokazuję mój nowy nabytek: